Pytanie, czy Warszawa staje się miastem Trzeciego Świata, można uznać za pytanie metaforyczne, które wyraża niepokój o to, czy dokonujące się obecnie przemiany idą w dobrym kierunku, jak są realizowane wartości przestrzenne. W wyniku II wojny światowej Warszawa ukształtowana jako miasto tradycyjne legła w gruzach. Narzucono jej ład o charakterze totalnym, który doprowadził do powstania w wybranych miejscach form dominujących i zamienił olbrzymie obszary miasta w przestrzeń rozmytą. W latach transformacji nie odtworzono i nie tworzono w wymiarze publicznym wartości przestrzennych prowadzących do oczekiwanego zrównoważonego rozwoju, którego rezultatem byłby ład wolności, respektujący ducha miejsca.
Autorka tego eseju poszukuje relacji między fragmentacją, segregacją i rekonstrukcją porządku w mieście. Aczkolwiek metafory zwartości są na ogół stosowane w odniesieniu do przeszłości, a fragmentacji do teraźniejszości, to sfragmentaryzowne miasto współistnieje dzisiaj z innym obrazem miasta – nostalgicznym miastem przedstawianym jako żywe ciało. Trudno byłoby ujmować to doświadczenie przy pomocy prostego przeciwstawienia prawdziwego doświadczenia fałszywemu; różnica tkwi bowiem w samej idei „dobrego życia” wprowadzonej przez Arystotelesa. Analizując pojęcie somatografii wprowadzone przez Edwarda Soję, uzasadnia się, dlaczego w wieku technologii informatycznych, mobilności i kultury konsumpcyjnej takie metafory miasta jak podzielone, martwe ciało oraz żyjące ciało stają się ważniejsze niż kiedykolwiek. Akty różnicowania, separacji i segregacji są ufundowane bowiem zarówno na miejskiej somatofobii, jak miejskiej somatofilii. Pytanie postawione w tym eseju dotyczy zatem sposobu rekonstrukcji miejskiego porządku w pierwszym sensie oraz rewitalizacji przestrzeni miejskiej – w drugim.
W badaniach i refleksjach nad uczelniami wyższymi stosunkowo rzadko podejmuje się obecnie kwestię terytorialnego pochodzenia kształcących się w nich studentów. Tymczasem jest to ważny czynnik mogący świadczyć o związkach uczelni z jej społecznym otoczeniem i rolą, jaką w nim odgrywa. Regionalny charakter uniwersytetu może być istotną wartością dla społeczności oczekujących wykształcenia i wychowania kadr zdolnych zaspokoić potrzeby związane z aktywnością administracyjną (w tym samorządową), gospodarczą, sferą edukacji, opieki społecznej, bezpieczeństwa, kultury, nauki itp. W artykule analizowane jest pochodzenie terytorialne i środowiskowe studentów Uniwersytetu Szczecińskiego dowodzące istnienia regionalnych zasięgów rekrutacji delimitowanych odległością miejsc zamieszkania studentów od miejsca lokalizacji uczelni. Niezależnie od tego można jednak obserwować również świadectwa lokalnych związków z miastem i uczelnią stanowiących „stolicę” regionu.
Miasto jest obrazem zamieszkującego je społeczeństwa, dzieli wraz z nim jego los. Sytuacja Warszawy jest zatem pochodną sytuacji Polski – dużego, ale stosunkowo słabo rozwiniętego kraju położonego na peryferiach Europy. Ogólnokrajowe uwarunkowania sprawiają, że miasto to nie znajduje się w gronie najważniejszych europejskich metropolii. Jednocześnie duży napływ inwestycji zagranicznych i obecność w Warszawie filii międzynarodowych korporacji zapoczątkowały metropolizację miasta zrujnowanego przez wojnę i źle odbudowanego wg wzorów realnego socjalizmu. Zderzenie „starego” i „nowego” jest przyczyną kontrastów i braku nierównowagi. Podobne zjawiska obserwować można także w miastach Trzeciego Świata. Istotne jest jednak pytanie, czy te kontrasty zmniejszają się, czy przeciwnie – utrzymują, a nawet rosną? Tekst ten jest próbą odpowiedzi na to pytanie.
Zgodnie ze strategią rozwoju do 2020 roku i z aktualnie ustalaną polityką przestrzenną Warszawa ma być europejską metropolią, z dobrymi warunkami życia, miastem kultury, o trwałym ładzie przestrzennym i przestrzeniami publicznymi o wysokiej jakości. To cele władz miasta, ale spacer po jego śródmieściu pokazuje, że do ich osiągnięcia jeszcze daleka droga. Właściwa metoda to planowanie przestrzenne, którego cechami winny być przejrzystość i partycypacja społeczna. Niestety, planowanie Warszawy takich cech nie ma, co widać na spektakularnych przykładach – planu miejscowego otoczenia Pałacu Kultury oraz projektu wspomnianej polityki przestrzennej. Jeżeli taki sposób zarządzania nie zmieni się po wyborach samorządowych, Warszawa będzie coraz bliższa miastom Trzeciego Świata.
Niniejszy artykuł przedstawia analizę identyfikacji przestrzennej, traktowanej jako proces utożsamiania się jednostki z przestrzenią przez przyjęcie roli mieszkańca określonego terytorium, jak również poczucie łączności ze zbiorowością terytorialną stanowiącą dla jednostki społeczną grupę odniesienia. Przedmiotem analizy są zatem dwa wymiary identyfikacji przestrzennej: identyfikacja indywidualna i kolektywna (zbiorowa). Wynikiem przeprowadzonej analizy jest odpowiedz´ na pytanie, jaki jest zakres spójności przestrzennych odniesień mieszkańców Łodzi. W tym celu utworzono typologię uwzględniającą wskazane aspekty identyfikacji przestrzennej. Uzyskane wyniki prezentują, iż wśród badanych dominuje kategoria uwzględniająca proces utożsamiania się z miastem w wymiarze indywidualnym i traktowaniem zbiorowości sąsiedzkiej jako grupy odniesienia. Należy zatem stwierdzić brak spójności pomiędzy wymiarem indywidualnym i kolektywnym identyfikacji przestrzenne mieszkańców Łodzi.
Publiczna przestrzeń epoki ponowoczesnej jest zlepkiem nieciągłych funkcji, zbiorem luźno powiązanych fragmentów, coraz częściej bez związku z miastem. Ludzie komponują sobie własne miasto z indywidualnych trajektorii, wyznaczanych trasami samochodowymi. Neoliberalna logika rozwoju miasta uznaje zasadę spontaniczności w miejscach, gdzie dominują interesy grup dużego kapitału, spychając na margines jedno z ważniejszych zadań współczesnej urbanistyki – ochronę i rozwój przestrzeni publicznej. W związku z kryzysem, jaki obecnie przechodzi (presja komercji), podejmuje się próby przywracania jej znaczenia społecznego i przestrzennego. Celem przeobrażeń jest powiązanie przestrzeni publicznych z szerszym otoczeniem (z terenami otwartymi, strefami nadwodnymi, ciągami spacerowymi, placami zabaw etc.). Rekompozycja jest częścią procesu odnowy, dzięki której udaje się scalić miasto i odtworzyć tożsamość miejsca wszędzie tam, gdzie nie rezygnuje się z relacji, w jakie współczesna architektura może wejść z użytkownikami i otoczeniem.
Tekst jest próbą analizy relacji i interakcji pomiędzy głównymi aktorami „sceny warszawskiej”: przedstawicielami władz lokalnych, badaczami społecznymi, architektami, urbanistami, dziennikarzami i zwykłymi mieszkańcami stolicy. Autorka stara się podsumować dyskurs o przestrzeni publicznej Warszawy i trudności w komunikacji, jakie stały się udziałem uczestników tej debaty, oraz określić miejsce Warszawy na osi rozpiętej pomiędzy metropolią a miastem Trzeciego Świata. Centralna problematyka obejmuje zagadnienia definiowania przestrzeni publicznej i jej funkcji stołecznych w przypadku Warszawy, pozycji i ról bohaterów „gry o przestrzeń miejską”, struktury architektoniczno-urbanistycznej oraz tożsamości mieszkańców. Esej oparty został o badania sondażowe, wywiady pogłębione i analizę treści zawartych w przekazach medialnych.
Zasadniczym tematem artykułu jest miejska turystyka, postrzegana jako forma promocji miast – promocji, od której w dużym stopniu zależy ich rozwój. W początkach epoki przemysłowej turystyka skupiała się wokół kurortów nadmorskich i uzdrowisk. Dopiero załamanie się industrialnego paradygmatu rozwoju w krajach zachodnich spowodowało zmiany w turystyce. Podupadające miasta związane niegdyś z przemysłem w celu poprawienia swej sytuacji ekonomicznej zaczęły zmieniać wizerunek. Stawiano w nim na kulturę, ona bowiem jak nigdy dotąd stała się turystycznie atrakcyjna. Artykuł przedstawia różne sposoby promowania miast. Szczególny nacisk został położony na inwestycje w przestrzeń miejską (rewitalizacja, tematyzacja i komercjalizacja przestrzeni miejskich, budowa muzeów i innych obiektów użyteczności publicznej przez wybitnych architektów). Rozwój turystyki w miastach wiąże się też ze zmianami w zachowaniach i preferencjach turystów. Opisane w artykule zjawiska tłumaczą wzrost zainteresowania miastem jako atrakcją turystyczną i podkreślają niezbędność podejmowania wysiłków promocyjnych.
Miasto europejskie zmienia się dziś zasadniczo. Obecne zmiany jakościowe poprzedziła w nim ewolucja form i metod gospodarowania przestrzenią . Dla miast polskich charakterystyczny jest stan permanentnej rewolucji. Zasadniczym niedostatkiem jest brak świadomości tego, jaka wartość kryje się w przestrzeni miasta. W Polsce brakuje nowoczesnego poczucia wartości przestrzeni, w takiej postaci, jaka jest właściwa europejskim krajom rozwiniętym. Inne, nie mniej istotne różnice to powierzchowność i doraźność charakteryzująca system planowania i gospodarki przestrzennej. Jakość przestrzeni miasta jest kwestią w dużej mierze zależną od sposobu gospodarowania miastem. Niestety, świadomość roli i zadańw tym zakresie nie jest w polskich samorządach powszechna. Nie ma np. tradycji przedsięwzięć publiczno-prywatnych. Globalizacja w polskich miastach nie rysuje się więc jako proces bezpieczny. Oznacza ona dziś głównie wzmożony napływ nie najlepszych wzorów „urządzania miasta”. Nasze miasta mogą stać się obszarem intensywnej ekspansji kapitału o charakterze spekulacyjnym, usiłującego, przy minimalnych nakładach, osiągnąć szybkie zyski, m.in. kosztem potencjalnej degradacji miast. Stawką jest tożsamość miast polskich jako miast europejskich.
Współczesne miasta dynamicznie się rozwijają, poszukując coraz to nowszych koncepcji zarządzania nimi. Jedną z nich, wdrażaną w Polsce od lat 90. XX w., jest koncepcja marketingowego zarządzania miastem, oparta na wykorzystaniu instrumentów marketingu mix. Władze miast poszukują też nowych źródeł przewagi konkurencyjnej – w efekcie zrodziła się koncepcja zarządzania slow city. Jednocześnie obok konkurencji pojawia się chęć współpracy między miastami, czego wyrazem jest rozwój sieci współpracy miast Citt?slow. Celem badania było zidentyfikowanie instrumentów marketingowych, stosowanych w polskich miastach po ich wstąpieniu do tej sieci. Jako metodę badawczą zastosowano ankietę pocztową, którą rozesłano do 26 polskich miast członkowskich Citt?slow w 2017 r. Zaobserwowano, że największe zmiany zachodzą w strategii produktu, w ramach której miasta są zobowiązane do rozwijania tych subproduktów miejskich, które są niezbędne do ich funkcjonowania zgodnie z filozofią slow city. W ramach promocji szczególną uwagę poświęca się działalności PR, której celem stało się kreowanie wizerunku slow city. Warto też podkreślić, że wzrosła „gościnność” miast i otwartość na kontakty z otoczeniem.