Na naszej stronie korzystamy z cookies (ciasteczek) umożliwiających zapisywanie informacji na urządzeniu użytkownika. Zapoznaj się z naszą polityką prywatności oraz opisem jak zablokować cookies. Kontynuując przeglądanie naszej strony wyrażasz zgodę na pozostawianie cookies zgodnie z Twoimi bieżącymi ustawieniami przeglądarki.

Zezwalaj
Wprowadź minimum 3 znaki

Wyszukiwarka

Wyszukiwanie frazy: "rozmyta w%c5%82asno%c5%9b%c4%87"
Jeremi T. Królikowski
Pytanie, czy Warszawa staje się miastem Trzeciego Świata, można uznać za pytanie metaforyczne, które wyraża niepokój o to, czy dokonujące się obecnie przemiany idą w dobrym kierunku, jak są realizowane wartości przestrzenne. W wyniku II wojny światowej Warszawa ukształtowana jako miasto tradycyjne legła w gruzach. Narzucono jej ład o charakterze totalnym, który doprowadził do powstania w wybranych miejscach form dominujących i zamienił olbrzymie obszary miasta w przestrzeń rozmytą. W latach transformacji nie odtworzono i nie tworzono w wymiarze publicznym wartości przestrzennych prowadzących do oczekiwanego zrównoważonego rozwoju, którego rezultatem byłby ład wolności, respektujący ducha miejsca.
Joanna Kusiak
Na tle przemian Warszawy po 1989 r. autorka analizuje pojęcie chaosu, odtwarzając to, co Hegel nazywa „pracą pojęcia”, a zarazem wpisując to pojęcie w teoretyczne ramy odniesienia. Tekst proponuje swoistą typologię miejskiego chaosu, wskazując na konteksty, w jakich to określenie było używane w debacie publicznej dotyczącej miasta przez ostatnich dwadzieścia lat. W ramach tak wydzielonych obszarów autorka stara się ustalić, jakie zjawiska i zależności władzy skrywały się za tym, co nazywano „chaosem”. Stawia tezę, że z empirycznego punktu widzenia miejski chaos nigdy nie jest czystą przygodnością. Jest raczej konglomeratem wielu mniejszych porządków, pomiędzy którymi panują nieprzejrzyste i niestabilne zależności władzy, sprawiające wrażenie arbitralności. Analogicznie do heglowskiej „chytrości rozumu”, autorka proponuje poję-cie „chytrości chaosu”. Kluczem do jego zrozumienia jest różnica pomiędzy słowem „chaos”, tak jak jest ono używane w debacie publicznej, a samym chaosem jako sytuacją strukturalną, opartą na zależnościach siły pomiędzy wieloma mniejszymi porządkami.