Nowy paradygmat rozwoju prowadzi do przestrzennej reorganizacji gospodarki, w tym do zmian relacji między metropolią i jej zapleczem regionalnym. Współczesne metropolie skupiają działalności o charakterze innowacyjnym, co skutkuje rozwojem ich powiązań w ramach światowej sieci wielkich miast. W efekcie obserwujemy relatywny spadek znaczenia ich związków z otoczeniem regionalnym, które może im zaoferować przede wszystkim zasoby o charakterze "prostym". Artykuł przedstawia te procesy na przykładzie trzech polskich metropolii: warszawskiej, poznańskiej i trójmiejskiej.
Trójmiasto wraz z obszarem otaczającym, podobnie jak inne duże polskie aglomeracje o aspiracjach metropolitalnych ma duże szanse stać się obszarem metropolitalnym o znaczeniu europejskim. W pewnych koncepcjach jest ono zaliczane do grona metropolii europejskich jako ogniwo strefy dynamicznego rozwoju Regionu Morza Bałtyckiego. Istotnym problemem sprawnego funkcjonowania kształtującej się metropolii południowego Bałtyku jest rozwijająca się współpraca oraz konkurencja pomiędzy współtworzącymi ją miastami i gminami. Brak wspólnego działania stanowi niebezpieczeństwo marnotrawienia wysiłków i efektów w dziedzinie planowania przestrzennego, programowania rozwoju regionalnego i funkcjonowania tak złożonego układu osadniczego, jakim jest metropolia. Wyzwaniem dla Gdańska, Gdyni i Sopotu jest dążenie do integracji, przede wszystkim przez tworzenie zintegrowanej gospodarczo przestrzeni metropolitalnej o największej zdolności konkurowania w globalnej gospodarce.