Na naszej stronie korzystamy z cookies (ciasteczek) umożliwiających zapisywanie informacji na urządzeniu użytkownika. Zapoznaj się z naszą polityką prywatności oraz opisem jak zablokować cookies. Kontynuując przeglądanie naszej strony wyrażasz zgodę na pozostawianie cookies zgodnie z Twoimi bieżącymi ustawieniami przeglądarki.

Zezwalaj
Wprowadź minimum 3 znaki

Wyszukiwarka

Wyszukiwanie frazy: "rywalizacja wyborcza"
Marek Mazurkiewicz

Artykuł podejmuje problem obsadzania mandatów bez głosowania w wyborach do rad gmin w gminach liczących do 20 tys. mieszkańców. W stosunku do wyborów z 2014 r. liczba takich przypadków wzrosła w 2018 r. o 77%. Wydaje się, że obowiązujące prawo wyborcze, w szczególności art. 418 § 1 (podział gmin na jednomandatowe okręgi wyborcze), art. 434 § 1 i 2 (zasady organizacji wyborów w przypadku zgłoszenia liczby kandydatów równej liczbie mandatów do obsadzenia) i art. 478 § 2 (tryb zgłaszania kandydatów na wójta lub burmistrza) Kodeksu wyborczego, w połączeniu z uwarunkowaniami lokalnej rywalizacji wyborczej, może sprzyjać powstawaniu zjawiska niekonkurencyjnych wyborów, które skutkują m.in. spadkiem frekwencji wyborczej.

Arkadiusz Ptak
Sposób i zasady przeprowadzania wyborów sołtysów i rad sołeckich przez zgromadzenie ogółu mieszkańców polskich wsi to jeden z ostatnich przykładów demokracji bezpośredniej. Choć problematyka tej formy demokracji obecna jest w literaturze, to jednak sama rywalizacja wyborcza w sołectwach pozostaje zjawiskiem mało zbadanym. Niniejszy artykuł jest więc próbą ustalenia, czym charakteryzuje się rywalizacja wyborcza w sołectwach i co ją determinuje. Badania przeprowadzono na bazie studium przypadku jednej gminy z wykorzystaniem trzech metod badawczych: obserwacji bezpośredniej, analizy dokumentów oraz wywiadów osobistych. Artykuł uzupełniony został o cechy socjologiczne i demograficzne sołtysów badanej gminy.
Adam Gendźwiłł, Tomasz Żółtak, Jakub Rutkowski
Artykuł dotyczy problemu ograniczonej podaży kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Od 2002 r. większość komitetów wyborczych tworzonych w gminach brała udział jedynie w wyborach do rad gmin, nie wystawiając kandydatów do organu wykonawczego. W latach 2002–2010 rósł również odsetek gmin, w których do wyborów stawał jeden kandydat. Analiza regresji logistycznej pokazuje, że na decyzje komitetów wyborczych o wystawianiu kandydatów wpływa ich wielkość (popularność), a także wielkość gminy. Decyzji o niewystawianiu kandydatów sprzyja istnienie dominującego komitetu oraz start w wyborach urzędujących już burmistrzów. Znane zjawisko incumbency advantage działa zatem nie tylko podczas wyborów, ale również przed nimi (na etapie zgłaszania kandydatów).
Roman Szul
Europa nie ma języka, który byłby symbolem jej tożsamości, który emocjonalnie łączyłby jej obywateli. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem Unii Europejskiej językowym symbolem jej tożsamości jest wielojęzyczność, co znajduje potwierdzenie w fakcie, że ma ona 23 języki oficjalne. Oficjalna wielojęzyczność stwarza pewne problemy związane z tłumaczeniem. (Dla symultanicznego tłumaczenia z 23 języków na pozostałe 22 języki teoretycznie potrzeba aż 506 tłumaczy. Istnieją wprawdzie sposoby redukcji tej liczby, lecz dzieje się to kosztem wydłużenia czasu przekładu i pogorszenia jakości). Z przyczyn pragmatycznych instytucje UE coraz częściej używają tylko angielskiego w swojej działalności wewnętrznej i w kontaktach z państwami członkowskimi i innymi instytucjami, w ten sposób de facto promując angielski jako język kontaktowy UE. Jednakże angielski nie jest specyficznie europejską lingua franca. Jego rozpowszechnianie się jest przejawem globalizacji, a nie integracji Europy. Angielski łączy więc Europę z resztą świata, podczas gdy język-symbol danej społeczności zazwyczaj integruje ja? z otoczeniem i jednocześnie separuje od niego. Roli angielskiego jako językowego symbolu Europy nie sprzyja też polityczna opozycja wobec rosnącej roli tego języka w Europie. Dlatego związek między językiem a tożsamością w Europie polega na tym, że używanie angielskiego i innych języków kontaktowych oraz mechanizm przekładu wypowiedzi mówionych i tekstów pisanych w UE umożliwiają cyrkulację informacji i idei, która, być może, przyczyni się do wytworzenia (wzmocnienia?) poczucia tożsamości europejskiej.