The article was published in Polish in "Studia Regionalne i Lokalne", 3/2008
Public space of the post-modern epoch is a conglomerate or blend of discontinuous functions, a collection of loosely connected fragments, increasingly more frequently unrelated to a city. People compose for themselves their own town from individual trajectories that are outlined by means of motor roads. Neo-liberal logic of city development recognizes the rule of spontaneity wherever the interest of big capital groups dominates, pushing onto the sidelines the more important task of contemporary urban planning – the protection and development of public spaces. Due to the crisis it is undergoing at present (commercial pressure), the efforts are taken to regain its social and spatial significance. The purpose of these transformations is bonding public spaces with broader surroundings (with open terrains, waterside zones, promenades, playgrounds, etc). Such recomposition is part of a regeneration process that unites the city and reconstructs the identity of the place where relationships of inhabitants with their urban environment were not completely abandoned.
The article was published in Polish in "Studia Regionalne i Lokalne", 2/2008
From the five senses that men have the sense of sight and touch, though seemingly the most acute, are limited when it comes to examining space and all phenomena that occur in it. Moreover, it is much more difficult to examine space through the sense hearing and it is almost impossible to taste it, even if it is humanized. Another human sense i.e. the sense of smell which enables us to recognize different scents may, due to its transitory and temporary nature, appear to be useless when it comes to examining space. Nonetheless, if we concentrate on all the scents that fill the space, they are frequently a more distinctive and prominent landmark than, for example, a building or a road. Therefore, it seems to be vital that the perspective of sociology of scent be adopted if we want to make a more in-depth analysis and interpretation of space dynamics. The scents that fill a chosen urban and suburban old industrial region are analysed and observed in this study. What are the scents that fill urban space? On the one hand there is the tempting scent of private space, which is filled with artificial perfumes and air fresheners. However, on the other hand there is the unpleasant and offensive odour from neglected backyards and outhouses; the odour coming from a local beer stand and an aromatic bouquet of cognac in a hotel bar; obnoxious odours emitted by mine slag heaps and the scent of the pine forest. We aim to show that a wide range of different smells, ranging from delicate and lovely scents to offensive and foul odours, have a growing influence on fragmentation and privatization of urban space.
Whose is the city? This question only superficially refers to the past when at least some cities were in fact law-making, autonomous communities of their citizens. Unlike in the past, the contemporary city is a random collection of individuals gathered in a space with no clear boundaries, who in their majority have a weak sense of identification with the place of their residence, whether longer or shorter. The residents of such a city are not citizens but merely users of space which has become a commodity. Taking Warsaw as an example, the paper shows the process of selling out the city space, which is driven by globalisation and metropolisation processes. The consequence of this is privatisation and fragmentation of space, leading to the evaporation of public space in the city.
The article was published in Polish in "Studia Regionalne i Lokalne", 2/2008
In this essay the author explores the relation between fragmentation, segregation, and reconstitution of urban order. Although metaphors of cohesiveness are usually applied to the past, and fragmentations to the present, nevertheless the city of fragmentations coexists recently with another image of the city – a nostalgic city of lived body. It will be hard to speak in simple notions of true and false experience here; the difference is in the very idea of Aristotelian “the good life”. Dealing with Edward Soja’s concept of somatography she will argue that in an age of informational technologies, mobility, and consumer culture, such old metaphors like city as a fragmented dead body and city as a lived body are more important than ever. Acts of differentiation, separation, and segregations are based both on urban somatophobia and urban somatophilia. The question to be asked here is what is reconstitution of urban order in the first sense, or revitalisation of city space in the second.
Autorzy przedstawiają podstawowe skutki wprowadzenia reguły większościowej w okręgach jednomandatowych (systemu FPTP) w wyborach do rad gmin w Polsce. Analizują wyniki wyborów lokalnych z 2010 i 2014 r. (przed i po zmianie reguł). Wykorzystując schemat quasi-eksperymentalny (metoda diffrence-in-diffrences), skupiają się na zmianach, jakie zaszły w gminach, w których wcześniej obowiązywał system głosowania blokowego, a także w gminach, w których wcześniej stosowany był system proporcjonalny. Analizy empiryczne pokazują, że zmiana systemu głosowania blokowego na system FPTP przyniosła jedynie marginalne konsekwencje. Zastąpienie systemu proporcjonalnego systemem FPTP, dość paradoksalnie, zwiększyło liczbę komitetów ubiegających się o mandaty. Wzrosła jednak dysproporcjonalność, a także odsetek głosów oddanych na komitety pozbawione reprezentacji, zmniejszyło się natomiast rozdrobnienie rad gmin. Tam, gdzie przestał obowiązywać system proporcjonalny, spadła znacznie liczba kandydatów; wbrew przypuszczeniom nie zmniejszył się jednak odsetek kobiet wybieranych na radnych. JOW-y przyniosły natomiast dalszą marginalizację ogólnokrajowych partii politycznych na szczeblu lokalnym.
Debata na temat wpływu wielkości JST na koszty świadczenia usług publicznych ma bardzo długą tradycję, ale pomimo wielu badań empirycznych, nadal jesteśmy bardzo daleko od jednoznacznych konkluzji. Jak dotąd, zaawansowane metodycznie analizy, odnoszące się do danych z Polski, były bardzo rzadkie. Niniejszy artykuł ma na celu próbę wypełnienia tej luki. W artykule analizujemy wpływ reform terytorialnych (podziałów gmin i powiatów) na wielkość wydatków administracyjnych oraz nadwyżki operacyjnej budżetu. Stosujemy badanie w schemacie quasi-eksperymentalnym przy użyciu metody Synthetic Control. Uzyskane wyniki potwierdzają zjawisko korzyści skali w finansowaniu usług administracyjnych. Rezultaty, odnoszące się do nadwyżki operacyjnej, są znacznie bardziej niejednoznaczne. Korzyści skali udało się potwierdzić na szczeblu powiatów, ale w odniesieniu do gmin zidentyfikowaliśmy nieoczekiwane pozytywne skutki podziałów (niekorzyści skali), pojawiające się po pewnym okresie przejściowym, charakteryzującym się wysokimi kosztami transakcyjnymi. Różnicę w wynikach pomiędzy gminami i powiatami można tłumaczyć: (1) większą autonomią finansową gmin; (2) odmiennym zakresem zadań, za które odpowiadają oba szczeble samorządu; (3) większym zakorzenieniem gmin niż powiatów w małych społecznościach lokalnych, co umożliwia zaistnienie pozytywnych efektów małej skali, sugerowanych przez teorię wyboru publicznego.
Publiczna przestrzeń epoki ponowoczesnej jest zlepkiem nieciągłych funkcji, zbiorem luźno powiązanych fragmentów, coraz częściej bez związku z miastem. Ludzie komponują sobie własne miasto z indywidualnych trajektorii, wyznaczanych trasami samochodowymi. Neoliberalna logika rozwoju miasta uznaje zasadę spontaniczności w miejscach, gdzie dominują interesy grup dużego kapitału, spychając na margines jedno z ważniejszych zadań współczesnej urbanistyki – ochronę i rozwój przestrzeni publicznej. W związku z kryzysem, jaki obecnie przechodzi (presja komercji), podejmuje się próby przywracania jej znaczenia społecznego i przestrzennego. Celem przeobrażeń jest powiązanie przestrzeni publicznych z szerszym otoczeniem (z terenami otwartymi, strefami nadwodnymi, ciągami spacerowymi, placami zabaw etc.). Rekompozycja jest częścią procesu odnowy, dzięki której udaje się scalić miasto i odtworzyć tożsamość miejsca wszędzie tam, gdzie nie rezygnuje się z relacji, w jakie współczesna architektura może wejść z użytkownikami i otoczeniem.
Z wszystkich pięciu zmysłów, którymi dysponuje człowiek, to właśnie zmysł wzroku i dotyku zapewniają najlepszy ogląd przestrzeni i wszelkich zjawisk, jakie w niej zachodzą. Dużo trudniej poznawać przestrzeń za pomocą słuchu a już całkiem niemożliwe wydaje się smakowanie przestrzeni, nawet jeżeli jest to przestrzeń całkowicie uczłowieczona. Również zmysł węchu mógłby się wydawać zupełnie bezużyteczny w percepcji przestrzeni ze względu na swoją ulotność, tymczasowość. A jednak zapach przestrzeni, gdy skoncentrować się na nim, jest czasem bardziej charakterystycznym landmarkiem aniżeli niejeden budynek czy droga. Stąd przyjęcie perspektywy osmosocjologicznej wydaje się potrzebne dla pełniejszej analizy i interpretacji dynamiki przestrzeni. Przedmiotem obserwacji i analizy w niniejszym studium staną się zapachy wybranych przestrzeni miejskich i podmiejskich starego regionu przemysłowego. Jaka mieszanka aromatów stanowi miejskie pachnidło? Z jednej strony kusząca woń prywatnych przestrzeni publicznych, sztucznie aromatyzowanych perfumami i odświeżaczami powietrza, z drugiej – fetor zaniedbanych oficyn i podwórek, smród osiedlowej budki z piwem i ekskluzywny bukiet koniaku w hotelowym barze, telluryczne wyziewy hałd i woń sosnowych lasów. Te bieguny zapachowe coraz wyraźniej, co postaramy się pokazać, wpływają na fragmentację i prywatyzację miejskich przestrzeni. Na terenie starego regionu przemysłowego repertuar zapachów jest tyleż bogaty, co istotny dla powstawania coraz wyraźniejszych granic w przestrzeni.
Esej traktuje o „przestrzeniach szeroko zamkniętych” we współczesnych metropoliach – przez to określenie rozumiem terytoria należące do prywatnych firm i koncernów, zlokalizowane przeważnie w wielkich biurowcach. Miejsca te mają pewne cechy zarówno przestrzeni publicznej, jak i prywatnej. Współtworzą zarazem jedną ze sfer, w której przebiegają procesy fragmentacji i zawłaszczania przestrzeni miejskiej, budują bowiem symboliczne i dosłowne bariery dostępu. W tekście poddaję szkicowej analizie to, jak funkcjonują „przestrzenie szeroko zamknięte” i jaką rolę pełnią w dzisiejszych metropoliach.
Autorka tego eseju poszukuje relacji między fragmentacją, segregacją i rekonstrukcją porządku w mieście. Aczkolwiek metafory zwartości są na ogół stosowane w odniesieniu do przeszłości, a fragmentacji do teraźniejszości, to sfragmentaryzowne miasto współistnieje dzisiaj z innym obrazem miasta – nostalgicznym miastem przedstawianym jako żywe ciało. Trudno byłoby ujmować to doświadczenie przy pomocy prostego przeciwstawienia prawdziwego doświadczenia fałszywemu; różnica tkwi bowiem w samej idei „dobrego życia” wprowadzonej przez Arystotelesa. Analizując pojęcie somatografii wprowadzone przez Edwarda Soję, uzasadnia się, dlaczego w wieku technologii informatycznych, mobilności i kultury konsumpcyjnej takie metafory miasta jak podzielone, martwe ciało oraz żyjące ciało stają się ważniejsze niż kiedykolwiek. Akty różnicowania, separacji i segregacji są ufundowane bowiem zarówno na miejskiej somatofobii, jak miejskiej somatofilii. Pytanie postawione w tym eseju dotyczy zatem sposobu rekonstrukcji miejskiego porządku w pierwszym sensie oraz rewitalizacji przestrzeni miejskiej – w drugim.